Death Note

Sir Aleksandrus

Temat mówi sam za siebie. Jestem w połowie oglądania (w zasadzie w 2/3 serii) i nie mogę się oderwać. Co tam matura: L, Kira i Shinigami rządzą Smile

.

W wielkim streszczeniu to historia młodego człowieka, prymusa szkolnego, który pewnego dnia znajduje notes, który pozwala mu zabijać ludzi poprzez zapisanie ich imienia i i nazwiska w zeszycie i zobaczeniu ich twarzy. No i postanawia oczyścić świat z przestępców, mętów i różnych takich. Ale jak mawiał Nietzsche: "zabijając potwory winneś uważać, czy sam się nim nie stajesz, patrząc w otchłań ona także na ciebie spogląda" (nie wiem czy dokładnie zacytowałem, ale sens zachowałem).

Świetny klimat, mroczna dojrzała kreska, przecudna muzyka oraz zabawy intelektualne rodem z Agathy Christie, plus napięcie, zapętlenie i Shinigami lubiący jabłka;).

wilhelm1989

Death Note jest swietny ale pod koniec za bardzo zaczynaja mieszac...
Kosa otoz pod koniec dzieja sie nastepujace rzeczy:

dobra nie bede chamem i ci nie powiem Very Happy

Nemesis

Ależ ja się tu odnajduję! Dwa tematy z najlepszymi anime z jakimi w życiu miałam do czynienia! Oczywiście oglądałam wszystkie odcinki i jestem zachwycona! Kreska jest po prostu świetna, a wątek całkowicie niebanalny i genialny! Końcówka rzeczywiście momentami jest męcząca. Nad zakończeniem musiałam zastanawiać się kilkanaście minut zanim zrozumiałam o co chodzi, ale głębokość tych postaci, zawiłość wątków i idealne dopasowanie ich do siebie sprawia, że anime nie ma sobie równych.
Kira to postać tak zawikła, okrutna, ambitna i genialna, że może konkurować z Alucardem.