Gdyby życie zacząć od końca...

Zyggi

"Gdyby czas plynal w druga strone to byloby tak pieknie...
Zaczyna sie od tego, ze kilku gosci przynosi cie w skrzyneczce i
oczywiscie od razu trafiasz na impreze. Zyjesz sobie spokojnie jako
starzec w domku. Stajesz sie coraz mlodszy. Pewnego dnia dostajesz
odprawe w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakies
40 lat i poznajesz uroki zycia. Zaczynasz pic coraz wiecej alkoholu,
coraz czesciej chodzisz na imprezy no i coraz czesciejuprawiasz seks.
Jak juz masz to opanowane, jestes gotów zeby trafic na studia. Potem
idziesz do szkoly. Coraz mniej od ciebie wymagaja,masz coraz wiecej
czasu na zabawe. Robisz sie coraz mniejszy, az trafiasz do... hmm, gdzie
plywasz sobie przez 9 miesiecy wsluchujac sie w uspokajajacy rytm bicia
serca. A potem nagle Bęc!! Twoje zycie konczy sie orgazmem."

Zasłyszałem to gdzieś i wydało mi się to całkiem ciekawe. Chciałbym wiedzieć co o tym sądzicie.

TheBloodyWind

Mysle ze to dosc dziwne, trudno sobie wyobrazic cos takiego. Nawet jesli ktos ma niezla wyobraznie. Ja akurat nie narzekam. Jednak dla mnie to stanowiloby raczej marne zycie, z dnia na dzien tracisz. Nic w Twoim zyciu nie smakuje niepowtarzalnie. Jak pierwszy papieros, pierwsze piwo, pierwsza dziewczyna... Jak dla mnie to troche dziwny punkt oparcia. Poza tym jesli wierzyc w ta teorie... z dnia na dzien czlowiek bylby coraz glupszy, slownictwo by go opuszczalo, wiedza, wszystko. Na studiach mialbys zaliczenie, a pozniej, a raczej wczesniej czy nie wiadomo wkoncu kiedy... bys sie do niego uczyl. Taka sprawa skonczylaby sie banda najebanych pieciolatkow, ktorzy chodziliby do psychologa i nie wiedzieli jak opisac to ze nie moga uprawiac jeszcze/czy moze juz Very Happy

sexu... Ogolnie jedna wielka paranoja. Chociaz z drugiej strony, wydaje sie, ze zycie w taki sposob musialoby byc nieco uporzadkowane. Jednak ja nie przyjmuje takiej wersji. Pomyslmy o ludziach, ktorzy mecza sie przed smiercia, cierpia na rozne nieprzyjemne choroby. Zaczynaliby od tego swoje zycie. To mogloby sprawic ze zamiast imprez i sexu zycie przypominaloby bardziej wegetacje. Pomyslmy o tym ze pierwszy dzien w naszym zyciu bylby najbardziej bolesnym zarazem. Pierwsze co byc zobaczyl to masa zaplakanych ludzi ubranych na czarno. Ja to widze jako mocna depresje. Nie wiem czy doszedlbym do siebie po takiej akcji, ale przyznaje ze temat calkiem mily Smile

Pozdrawiam serdecznie.

Samael

To całkiem ciekawe, wystarczy spojrzeć z innej strony. BloodyWind napisał, że stajemy się głupsi. Ale wyobraź sobie jakby było stawać się młodszym ze świadomością tego co było. Mając 12 lat wspominał byś jak to wspaniale było mając 60 lat, w tak młodym wieku byłbyś bogaty w wiele doświadczeń. Fajna sprawa.

POZDRAWIAM Twisted Evil

Mysterium

Sprawa wcale niefajna, przynajmniej w moim mniemaniu.
Po coś jest ten nasz teraźniejszy porządek świata i odwrócony zapewne stałby się katastrofą. Poza tym naprawdę ciężko sobie to wyobrazić. Wyobrazić, a co dopiero, gdyby to się zaczęło dziać. Brr.

Filozofia jest nauką mającą za zadanie pogłębianie wiedzy na temat świata i praw nim rządzących, a nie wywracanie światopoglądów do góry nogami przez gdybania. Nie o to tutaj chodzi.